wtorek, 6 sierpnia 2013

161/365 dni z aparatem

dzien 161

Jak widac znowu w drodze bylismy. Najstarszy kazda chwile na gre wchodzi tutaj ladnie przylapany ;) dzisiejsza mlodziez. Upal nad szybko przegonil do domciu i bol nog.Teraz chlodzimy sie na balkonie i pijemy zimna kawe latte ;) polecam.